Jak to jest mieć 5 lat? – wywiad z właścicielem Pufy Design

Biznes, to dla niego sieć relacji, gra fair play i zielona rewolucja. Świetnie się czuje w Kołobrzegu, lokalny klimat jest dla niego inspiracją i polem do aktywizacji środowiska skupionego wokół architektury… – Jak to się stało? – pyta Agnieszka Okrzeja. Adam Wysocki – odpowiada.

Właśnie mija 5 rok istnienia marki Pufa Design. Bogaty w doświadczenia – jak się czujesz z takim przebiegiem?

Bogaty w doświadczenia to dobre określenie, choć równie często zaskakiwany (śmiech). Fascynujące w tym działaniu jest to, że ciągle dostarcza nowych wyzwań, nie sposób się nudzić. Nowe marki, nowe fantastyczne produkty, nowi klienci z nowymi potrzebami, nowe osoby w zespole Pufy… A ponadto wszyscy wcześniej zaprzyjaźnieni już z Pufą klienci, architekci, dostawcy i odbiorcy, którzy co dzień są kopalnią pozytywnych emocji, wymiany doświadczeń, pomysłów czy inspiracją do dalszego doskonalenia, poprawiania. Jak się okazuje zawsze można coś zrobić lepiej (śmiech).

plakat-love-rozne-wielkosci.jpg

Prowadzenie firmy jest dla Ciebie przygodą, a klienci i kontrahenci przyjaciółmi. Co jeszcze daje Tobie energię do działania i doskonalenia się? Jak to się stało, że robisz to, co kochasz?

Zawsze powtarzam, że biznes to sieć relacji – żadna firma nie działa w próżni, lecz w otoczeniu, które jest fantastycznym kolażem ludzi, osobowości, emocji… Jeśli jakaś firma uważa, że jest inaczej, w mojej opinii szykuje sobie marny koniec… Ja będąc w Pufie jestem w swoim żywiole, bo w końcu robię w życiu to, co kocham. To moja pasja, nie wyłącznie sposób na zarabianie pieniędzy. Oczywiście każdy biznes musi się jakoś finansowo „domykać”, lecz ja już chyba zbyt wiele razy sprawdziłem na sobie, że żadne pieniądze nie dadzą szczęścia, jeśli okupione są działaniem wbrew sobie, wbrew swoim potrzebom rozwoju. Źródłem jest zawsze pewnego rodzaju wgląd w siebie i znalezienie odpowiedzi na to jak, to co wewnątrz mnie ma się przejawiać w działaniu.

Czy Pufa Design zmienia życie Polaków?

Szczerze mam nadzieję, że tak jest! Na pewno zmienia mój świat, napędza ciągły rozwój, doskonalenie, wyznacza jakiś rytm. Z pewnością zmienia też świat naszych klientów – choćby w ten najbardziej widoczny, wizualny sposób. Z drugiej strony, wiemy też z licznych przemiłych opinii i komentarzy, telefonów, maili, że daje też radość z urządzania swoich wnętrz, satysfakcję z wyrażania siebie poprzez dizajn, kreowanie przyjaznego otoczenia. W naszej pracy kreujemy atmosferę partnerstwa, koleżeństwa na wszystkich poziomach – a w przyrodzie takie rzeczy nie giną, wierzę, że płyną dalej i przynoszą pozytywne zmiany gdzieś dalej, na czyimś podwórku. Jesteśmy eko – to dla nas ważne, bo kochamy czyste powietrze, piękny Bałtyk, nad którym żyjemy. Chcemy zwracać uwagę na wagę zagadnień ochrony środowiska. Dlatego, jeśli dostaniesz od nas przesyłkę w kartoniku z masą różnych etykiet czy pozostałości innych taśm to wiedz, że to ekologia w wydaniu Pufy, a nie niechlujstwo. Odzyskujemy wszystko, co można odzyskać, bo bierzemy odpowiedzialność za środowisko. Najważniejsze jest to, że to nie sztucznie skonstruowana strategia marketingowa, my tak naprawdę czujemy, każdy z nas, ludzi tworzących Pufę.

Przyglądając się Waszej ofercie sprawia ona wrażenie bardzo wyselekcjonowanej. Czy bierzecie odpowiedzialność za produkty, które trafiają do sklepu, czy jest to dzieło przypadku?

Wprowadzenie każdej nowej marki czy nowości z oferowanych już marek zawsze poprzedzone jest dyskusją. I nie chodzi tylko o aspekt wizualny czy funkcjonalny tych produktów. Zawsze bierzemy pod uwagę także względy pro-ekologiczne. Na przykład Pufa Design nie oferuje produktów wykorzystujących naturalne skóry.

plakat-think-green-rozne-wielkosci.jpg

Prowadzicie „zielony biznes”, odpowiedzialność za własne działania, nie jest dla Was tymczasowym trendem strategicznym, ale sposobem myślenia i działania. Niedawno wprowadziliście na rynek serię plakatów marki własnej, jest tam między innymi plakat z przesłaniem „Think Green”. Jakie przesłanie ma ten projekt?

Zielony biznes – to bardzo szerokie i trafne określenie. Mi to się kojarzy z piosenką Zielono mi Osieckiej i pamiętam, że taki mieliśmy cel tworząc wraz z Anią Szmidą ten plakat. Bo nam zielono nie tylko w aspekcie ekologii, ale także zielono nam gra w głowach i w duszach. To taki subtelny manifest Pufy, że z zielonym wszystkim do twarzy i warto myśleć zielono, czyli pozytywnie. Wówczas kreuje się super klimat i świetna energia.

Odejdźmy trochę dalej – jakie trendy nie tylko w kolorach obstawiasz na 2015 rok?

Trudne pytanie, bo z jednej strony mam jakąś świadomość tego, co typują trendsetterzy, a z drugiej widzę też, po co sięgają nasi klienci. Od 2 lat obserwuję duże zainteresowanie miedzią. Myślę, że zainteresowanie tym kolorem będzie przesuwać się w kierunku innych „metalicznych” barw – mosiądzu, złota… Mam wrażenie, że ciepłe odcienie żółci również utrzymają swoją mocną pozycję. A prywatnie mam nadzieję, że będzie kolorowo. Liczę na to, że chłodne biele, klasyczne czernie i bezpieczne szarości ustąpią pola eleganckim czerwieniom, energetycznym pomarańczom, naturalnym zieleniom, głębokim niebieskościom… Jak na pocztówce znad morza (śmiech).

plakat-na-opak-rozne-wielkosci.jpg

No właśnie jak to jest. Obecnie Pufa Design to nie tylko sklep internetowy, ale też showroom w Kołobrzegu. Co wnosi ta lokalność do Pufy? Jak postrzegasz Kołobrzeg?

Tak, od ponad pół roku działamy też, jako showroom. Kołobrzeg był zawsze częścią Pufy, więc już długo grał w nas ten pomysł stworzenia jakiegoś miejsca, które mogłoby przybliżyć to, co robimy, zaprezentować część naszej oferty. Poza tym zawsze jest gdzie wpaść i porozmawiać o wzornictwie, wypić kawę, zapoznać się. Kołobrzeg to na swój sposób magiczne miejsce i związany z nim jestem od urodzenia. Budzi sentyment i ciepłe skojarzenia wśród wielu Polaków. Latem wrze w nim jak w ulu, jesienią i wiosną jest pięknie i twórczo, zimą sztormowo. Poza tym niesłychanie cieszymy się móc doświadczać dynamicznego rozwoju tego miasta, patrzeć jak pięknieje i na swój sposób być też częścią tych zmian. Chcielibyśmy budować grupę podobnie działających i myślących osób i firm, wspierać się nawzajem, budować ciekawe inicjatywy, inspirować innych do twórczego postrzegania rzeczywistości.

plakat-swiatloczuly-rozne-wielkosci.jpg

Dużo optymizmu i gry fair-play jest w Twoim biznesie. Wywiady urodzinowe to już tradycja w Pufa Design, podobnie jak pytanie – Adam, czego życzyć Tobie na 5 urodziny? O czym marzysz?

Wiesz, uważam, że granie fair się po prostu opłaca. Tak jak i pozytywne nastawienie do świata. Co posiejesz to zbierzesz (śmiech). Życzenia mam dla Pufy bardzo proste. Chciałbym, żeby dalej się rozwijała, była niesłabnącą inspiracją, pasją, dawała przyjemność i radość naszym klientom oraz całemu zespołowi skupionemu wśród Pufy. Życzę sobie i Pufie, żeby skupiała wokół siebie coraz większe grono osób zaangażowanych w jej rozwój. Chciałbym, aby stanowiła miejsce pracy dla rosnącego, rozwojowego i kreatywnego zespołu. To także życzenia dla nich, bo to dzięki pracy nas wszystkich Pufa jest taką Pufą, jaką wszyscy uwielbiamy!

Tego Tobie, Wam i wszystkim wokół Pufy życzę. Dziękuję za rozmowę.

Dzięki. Ale fajnie!

Wywiad ilustrują plakaty Pufa Design, które projektowała Anna Szmida.

Pufa Design

Odpowiedz


*